1. Najlepsza ksiażka
przeczytana w 2018 (jak dotychczas)
Agnieszka: Próba
wybrania najlepszej książki jaką przeczytałam kojarzy mi się z próbą wybrania
dziecka które kocha się bardziej. Tym razem jednak mimo, że na myśl przychodzi
mi kilka pozycji udało mi się wybrać tą jedną, być może na jej korzyść
zadziałały okoliczności w jakich miałam okazję ją czytać ale do rzeczy. Trevor
Noah "Nielegalny. Moje dzieciństwo w RPA". Ta autobiograficzna
książka napisana przez komika nie tylko rozbawiła mnie do łez niezliczoną ilość
razy, równie często skłaniała mnie do ponownego przemyślenia niektórych
tematów. Ta idealna równowaga między żartami a tematami zmuszającymi do refleksji
sprawiła, że książkę czytało mi się błyskawicznie, autor umożliwił czytelnikowi
spojrzenie na rzeczywistość z innej perspektywy jednocześnie dbając by nie
przytłoczyć go emocjonalnym ciężarem.
Ania: Kurta
Vonneguta „Rzeźnia numer pięć”. Postawiłabym na półce obok „Paragrafu 22”,
absolutny klasyk i wstyd, że wcześniej nie znałam.
2. Najlepsza/najgorsza
kontynuacja cyklu
Agnieszka: Nie
miałam okazji w tym roku przeczytać zbyt wielu kontynuacji więc wybór w tej
kategorii jest dużo prostszy. Hendrik Groen "Dopóki życie trwa. Nowy sekretny dziennik Hendrika Groena, lat 85". Rok temu w trakcie wakacyjnego
urlopu przeczytałam "Małe eksperymenty ze szczęściem" tego autora i
zakochałam się. Oba dzienniki tego starszego Pana, mieszkańca Amsterdamskiego
domu starców, chwyciły mnie za serce i jednocześnie wyciskały ze mnie łzy i
sprawiały że chichotałam do kolejnych stron.
Ania: Najlepsza –
"Dawca Przysięgi, cześć I" Brandona Sandersona. Autor jest absolutnym mistrzem tworzenia
światów, na poziomie Tolkiena i Dana Simmonsa. Druga część książki (w polskim
wydaniu trzeci tom trylogii podzielono na dwie części) czeka na mnie na półce,
ale nie potrafię się za niego zabrać. Nie chcę, żeby ta niesamowita historia
się skończyła!
Najgorsza – "Żerca" Katarzyny Bereniki Miszczuk. Cały cykl „Kwiatu paproci” pochłonęłam w
audiobookach, w czasie rekonwalescencji po laserowej korekcji wzroku. Mogłabym
się tu trochę poprzyczepiać do serii, ale ogólnie kciuk w górę za słowiański
klimat w literaturze kobiecej. Jednak trzeci tom totalnie mnie rozczarował.
Dlaczego? (SPOILER) Trochę to głupie, żeby zagadkę kryminalną, na której opiera
się cała fabuła rozwiązywać… w tytule.
3. Nowość, której
jeszcze nie przeczytałam, ale bardzo chcę
Agnieszka: J.S.
Margot "Mazel Tow. Jak zostałam korepetytorką w domu ortodoksyjnych żydów". Książka miała premierę na początku lipca tego roku. Opis na
stronie wydawnictwa sprawił, że od razu zapragnęłam ją przeczytać i już od paru
dni czeka w czytniku na swoją kolej
Ania: „Opowiadania bizarne” Olgi Tokarczuk, kupiłam razem ze słynnymi już „Biegunami” jeszcze
przed ogłoszeniem nagrody International Man Booker Prize (ale już w momencie,
gdy „Bieguni” byli nominowani). Z recencji wyczytałam, że Tokarczuk jest
mistrzynią krótkiej formy i „Opowiadania” to kawał dobrej literatury. Drugą
pozycją, która czeka na półce są „Inni ludzie” Masłowskiej. Gdzie ten urlop,
żeby to wszystko nadrobić!
4. Największe
rozczarowanie
Agnieszka: Rok
2018 to dla mnie bardzo dobry rok, większość książek które czytam ktoś mi
polecił lub wybrałam je ze względu na tematykę i tak wyszło, że nic mnie
jeszcze nie rozczarowało.
Ania: Prawie 800
stron powieści o miłości tureckiego noblisty, Orhana Pamuka, czyli „Muzeum niewinności”. Nikt mnie nie rozumie w tym moim smutku, ponieważ moi znajomi,
którzy czytali inne pozycje tego autora są nim zachwyceni. A to była po prostu
przegadana turecka wersja „Cierpień młodego Wertera”, z tą różnicą że (uwaga
spoiler) na końcu umiera ona, a nie on. Gdyby tę historię zmieścić w połowie
treści czytałabym to znacznie chętniej, zwłaszcza dla opisów społeczeństwa tureckiego
w latach 70-tych. Kroplą przelewającą czarę goryczy był fakt, że historia
opowiadana w pierwszej osobie dociera do momentu, gdy główny bohater prosi
Orhana Pamuka, żeby spisał jego historię – robi się zbyt „incepcyjnie” jak na
mój gust. Numerem dwa na liście rozczarowań jest „Exodus” Orbitowskiego. Piękna
okładka i szał kupowania na krakowskich Targach Książki sprawiły, że wpadła w
moje łapki i była bodaj pierwszą przeczytaną w tym roku pozycją. Obiecywała
jazdę po bandzie i mocne emocje. Jazda po bandzie owszem, była, ale… to się nie
trzymało kupy za bardzo. (teraz będą spoilery!) Historia gościa, który ucieka z kraju, zmienia
tożsamość, traci wszystko a na końcu kogoś morduje, a to dlatego, że… samochód
potrącił jego syna, gdy on akurat nie patrzył.
5. Największa
niespodzianka
Agnieszka: Największą
niespodzianką tego roku jest dla mnie to, po jakie książki sięgam. Nie wiem czym
to jest spowodowane ale jak już widać po moich wcześniejszych odpowiedziach
często sięgam teraz po biografie i reportaże które wcześniej nie gościły u mnie
tak często i chyba w tym roku mój zmieniający się nastrój czytelniczy jest dla
mnie największym zaskoczeniem.
Ania: Audiobooki!
Przez operację oczu przez dwa tygodnie nie mogłam czytać. Ani w ogóle za bardzo
patrzeć. Audiobooki uratowały mnie przed śmiercią z nudów, a teraz gdy z powrotem
mogę już czytać puszczam je sobie do sprzątania! Aktualnie słucham „Stulecia
chirurgów” i mieszkanie samo się sprząta.
6. Nowy ulubiony
autor
Agnieszka: Nie
pojawił się u mnie żaden nowy ulubiony autor za to ostatnio znalazłam swoje
ulubione wydawnictwo. Większość bardzo dobrych książek które już przeczytałam w
tym roku i równie dużo z listy "do przeczytania" zostało wydanych
przez wyd. Czarne. Często teraz gdy szukam czegoś do przeczytania goszczę na ich
stronie i zawsze znajdę coś co trafia na moją książkową wish listę.
Ania: Ciężko
stwierdzić, czy autor jest moim „ulubionym” po jednej przeczytanej książce, ale
pozwolę sobie zinterpretować ten podpunkt jako „przeczytam więcej od tego
autora”. W takim wypadku będą to: Kurt Vonnegut, Kazui Ishiguro, Ken Follett.
7. Najbardziej
wstrząsająca literatura faktu
Agnieszka: Czytelniczo
"mocno stąpam ostatnio po ziemi" więc polecę Wam książkę która
niestety z fikcją nie ma nic wspólnego, a szkoda bo lepiej gdyby rzeczy w niej
opisane nigdy nie stały się częścią czyjegoś życia.. Jon Krakauer
"Missoula. Gwałty w amerykańkim miasteczku uniwersyteckim" . Książka,
którą powinna przeczytać każda Kobieta i każdy Mężczyzna bez wyjątku,
obnażająca prawdę, wstrząsająca i smutna. Wydaje się, że w czasach w których
żyjemy nie ma możliwości by ktoś nie znał definicji gwałtu i nie wiedział, że
robi coś złego, wydaje się że wyrośliśmy jako społeczeństwo z victim blamingu,
wydaje się... no właśnie, wydaje się.
Ania: „Człowiek o 24 twarzach” to prawdziwa historia człowieka z największym dotychczas
stwierdzonym zwielokrotnieniem osobowości. Możecie się z niej dowiedzieć o
przyczynach takiego stanu rzeczy, oraz o tym, że nie jest łatwo, kiedy Twoim
ciałem musisz dzielić się jeszcze z 23 osobami…
8. Nowy ulubiony bohater
Ania: Cyfral, czyli
wróżka, wytwór wyobraźni lub efekt ingerencji biotechnologicznej w mózg
bohatera „Pana Lodowego Ogrodu”. Cały cykl Grzędowicza bardzo polecam, ostatni
tom jeszcze przede mną, ale jest to kawał dobrej fantastyki.
9. Książka, przez
którą płakałam
Agnieszka: Generalnie
jestem mięczakiem i do łez jest bardzo łatwo mnie doprowadzić także podam tu
tytuł książki która nie tyle doprowadziła mnie do płaczu ile sprawiła, że
czułam ogromny smutek i melancholię. Książkę poleciła mi Ania także jeśli
czytając z polecenia poczujecie to co ja to wiecie kogo winić . Kazuo Ishiguro "Nie opuszczaj mnie". Nie będę Wam jej tu opisywać, to jedna z tych książek po które
trzeba sięgnąć i przeczytać nie wiedząc o nich za wiele
Ania:
Co za zgodność w tym temacie! Nie opuszczaj mnie Kazuo Ishiguro i u mnie
wywołało łzy. Po zeszłorocznym Noblu literackim dla autora bardzo chciałam coś
przeczytać i uszczęśliwiono mnie tą książką na urodziny. Zostawiła mnie z
gigantycznym kacem, zapuchniętymi oczami i strachem przed obejrzeniem
ekranizacji. Polecam bardzo!
10. Książka, która
mnie uszczęśliwiła
Agnieszka: Zawsze
ale to zawsze uszczęśliwia mnie Harry Potter, jeśli mam zastój i nie potrafię
się zebrać do czegoś nowego, wystarczy że sięgnę po Harrego i od razu się
rozkręcam, jeśli mam doła, sięgam po Harrego i mija itd. Także w tym roku
również uszczęśliwił mnie Harry. Wiem, jestem strasznie nudna :D
Ania: Nietypowo
będzie to pozycja bardzo słaba literacko. „Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie” nigdy nie dostanie literackiego Nobla, ale dzięki niej jestem bardzo
szczęśliwa, bo nie palę papierosów od pół roku!
11. Najpiękniejsza
książka, jaką kupiłam w tym roku
Agnieszka: W
ubiegłe Święta dostałam od męża pod choinkę Kindla i ostatnio oszczędzałam moje
półki i kupowałam jedynie e-booki, a one wszystkie są tak samo ładne także nie
mam najładniejszej książki którą kupiłam. Ale kiedy ostatnio chodziłam po
Empiku zauważyłam książkę "Kirke" na półce i muszę przyznać, że jej
okładka jest imponująca. Nie wiem jak zawartość więc jeśli ktoś z Was czytał to
koniecznie podzielcie się wrażeniami w komentarzach!
Ania: Bezsprzecznie
„Inne światy”, czyli opowiadania dwunastu polskich pisarek i pisarzy, opartych
o obrazy Jakuba Różalskiego. Książka jest bogato ilustrowana właśnie tymi
obrazami, jest przepięknie wydana, a kropką nad i jest opowiadanie mojego
literackiego crush’a Jakuba Żulczyka o krasnoludku zwanym Prosiakiem. Smakuję
po kawałku jak bardzo dobre whisky.
12. Muszę przeczytać
jeszcze w tym roku
Agnieszka: Nie
przedłużając wymienię Wam pięć z wieeeelu, które czekają w kolejce.
* Adam Kay
"Będzie bolało"
* Kevin Dutton
"Mądrość psychopatów"
*Jon Ronson
"#WstydźSię!"
* Marek Szymaniak
"Urobieni"
* Lidia Ostałowska
"Cygan to Cygan"
I co, czytaliście coś z naszych nominowanych? Zgadzacie się, czy totalnie nie mamy racji? A może dodaliście dzięki nam coś do listy "do przeczytania"? Dawajcie znać, buziaki!